POLISH JAZZ QUARTET. 1965
POLSKI JAZZ VOL. 3. LP (POLAND)
Polskie Nagrania Muza – XL 0246a
M-3 XW - 491, третья гр.
Vinyl, LP, Mono, 33 1/3, Album, Export edition,
Country: Poland, USSR
Записан / Выпущен: December 1964 / 1965
Жанр,стиль: Jazz, Contemporary Jazz,
mp3 320 кбит/сек. 124 Mb
Продолжительность: 44:55
TRACKLIST:
ВОСПРОИЗВЕСТИ ВСЁ
POLSKI JAZZ (3) = ПОЛьСКИЙ ДЖАЗ (3)
SIDE A
W. Karolak.
01. ZARYS = Outline. - 05:56
Очерк (В. Кароляк)
02. TWIST NA TURECKIM DYWANIE = Twistin' on the Turkish carpet - 08:59
Твист на турецком ковре (В. Кароляк)
03. SPOKOJNIE JAK RZADKO = Quiet & mellow - 03:45
Как спокойно (В. Кароляк)
04. PAN CROQUE * Mister Croque 4'25
Господин Крок (В. Кароляк)
SIDE B
Pt. Wroblewski
05. ZLOSNICA = She's always angry - 05:21
Злюка (Пт. Врублевский)
06. PRZECHADZKA PUSTYMI ULICAMI = Promenade through empty streets - 08:29
Прогулка по опустевшим улицам (Пт. Врублевский)
07. POLA ELIZEJSKIE, DWUNASTA W NOCY = Champs Elysees twelve at night - 06:02
Елисейские поля ночью (Пт. Врублевский)
08. DEDYKOWANE JASKOLCE = Dedicated to swallow - 01:58
Посвящается ласточке (Пт. Врублевски)
POLISH JAZZ QUARTET = Польский джаз - квартет
JAN ,,PTASZYN” WROBLEWSKI - tenor sax = Пт. Врублевски (саксофон тенор)
WOJCIECH KAROLAK - piano = В. Кароляк (фортепиано)
JULIUSZ SANDECKI - bass = Ю. Сандецкий (бас гитара)
ANDRZEJ DABROWSKI - drums = А. Домбровский (ударник)
Recorded in Warsaw,.December 1964.
Export edition for Russia (the label is written in Russian)
Jacket is the same as a domestic edition except a letter 'E' (export?) just below the catalog number on the rear jacket. This 'E' mark is also seen on the side A of the label.
Riedy w pierwszej potowie 1958 roku przybyli do Warszawy jazzmeni amerykanscy pp. George Wein i Marshall Brown — organizatorzy festiwalu jazzowego w Newport (USA), aby do. Miedzynarodowej Orkiestry Miodziezowej zaangazowae m.in. kogo$ z Polski — po przestuchaniu wielu muzykew wyber ich padi na saksofoniste tenorowego, Jana, Ptaszyna Wrdblewskiego. SzczeSliwy los plus niewatpliwy talent — (staly
sie drugim kamieniem milowym w karierze tego miodego cztowieka; pierwszym byly jego wystepy w roku 1956 na I Miedzynatodowym Festiwalu Jazzowym w Sopocie w zespole Krzysztofa Komedy, pioniera modern-jazzu w Polsce. Potem Ptaszyn §wieci triumfy w zespole ,,Jazz Believers” obok czotowych polskich muzykew: A. Kurylewicza i A. Trzaskowskiego, nastepnie tworzy .wlasna grupe koncertujaca w krajowych filharmoniach i klubach jazzowych. Wreszcie, dazac konsekwentnie do zdobycia ,,witasnej twarzy” w polskim jazzie, w 1963 r. powotuje do zycia nowy zespet pn. ,,Polish Jazz Quartet”. ,,Premiera” odbyta sie poza granicami Kraju — na Miedzynarodowym Festiwalu w Juan-les-Pins, Antibes (Francja). Latem tegoz roku, w drodze powrotnej, ,PJQ” zahacza o popularny klub paryski ,,Blue Note”, gdzie gra przez pare tygodni obok zespolu Johnny Griffina i Kenny Drew. Nastepne tournee artystyczne obejmuje Niemcy Zachodnie, a w roku 1964 — Jugostawie. Zespet staje sie jednq z sensacji festiwalu jazzowego w Bled. Wynikiem jest 3-miesieczne engagement (i nagranie radiowe). ‘Po powrocie do Polski wystepuje w filmie opracowanym przez znanego zach.-niemieckiego krytyka i popularyzatora jazzu, J. E. Berendta dla telewizji niemieckiej (rezyseria: Janusz Majewski). Kolejnym sukcesem zespotu — byt .wystep na VII Miedzynarodowym Jazz Jamboree w Warszawie w koncu pazdziernika 1964 r. Nowy rok 1965 zastaje muzykew w trakcie przygotowan do dalszych wystepew w Polsce, Belgii, Skandynawii i Jugostawii.
Muzycy Ptaszyna nie nastawiaja sie wylacznie na popisy improwizacyjne poszczegelnych czionkew grupy, dazq do tego, by ,,PJQ” traktowano jako zgrany kolektyw. Kiada nacisk na strone kompozycyjna i aranze, na to jak sie gra, a nie tylko co sie gra. W celu uzyskania maksymalnie dopuszczalnych w aranzacjach efekt6w — ,,PJQ” posuwa sie do eksperymentew, ale nie trzecio-nurtowych i supernowoczesnych z ciagotami do czegos szalenie ,nowego” i odkrywczego — lecz po prostu chodzi mu przede wszystkim o swoj okreSlony ,,sound”, brzmienie a potem styl. To wszystko co zostato wyzej powiedziane — znajduje swoj wyraz w tematach, kompozycjach filarow zespotu: leadera i pianisty.
Outline — z solowkami saksofonu i fortepianu — zawiera luzne linie melodyczne, swobodng forme harmonicznq: charakter utworu nawigzuje momentami do motywew ludowych.
Twistin’... — to najbardziej chyba rozbudowany utwer, posiada rdezne tempa (ale z twistem nie ma nic wspdlnego) mimo, ze improwizacje sa oparte na schemacie bluesowym. Zastosowanie fortepianu preparowanego sluzy jedynie po to, by wzbogaci?e kolorystyke utworu, nie zas eksperymentowae. Dziwny tytul nawiazuje do refleksji po wielu spotkaniach kompozytora ze znanym szwedzkim pisarzem i publicysta jazzowym Svante Foersterem. O reszte nie pytajmy...
Quiet... — to ballada, ktera siega do temat6w tradycyjnych, w sensie harmonicznym — jest nietradycyjna.
Mr. Croque — to jeden z najbardziej ekspresyjnych utworew na plycie, posiada najciekawsze bodaj sol6wki. Motyw utworu nawigqzuje do tracji ludowych — ale nie sa one jego dominanta. Na VII Miedzynarodowym Jazz Jamboree w Warszawie (1964) Mr. Croque odniest sukces.
She’s Always... — jest utworem zywiolowym, niezwykle szybkim; chwilami wydaje sie, ze przemawia jaka§ zlosnica, zasypujaca nas potokiem slow.
Promenade — to walczyk, oczywiScie nie wiedenski — utrzymany w specyfice klimatu Johna Coltrane’a, ale ... odzegnujacy sie od tegoz (klimatu i Coltrane’a).
Champs Elysees... — kompozycja najprostsza ze zbioru, oparta na zasadach tzw. standardew. Mimo to autor stara sie o zatarcie granic formalnych kompozycyjnego schematu.
Dedicated... — to kretka ballada, bez improwizacji, a jaskeIka w tytule (po ang. ,,swallow”, nie mylie z nazwiskiem kontrabasisty amerykanskiego o tym samym brzmieniu) jest — w intencji kompozytora - symbolem romantyzmu z nieograniczong odpowiedzialnosciq”.
W zasadzie kazdy tytui okresla charakter utworu. Czy zamyst ten trafia do naszego przekonania, gdy stuchamy arcy-oryginalnego brzmienia zespolu Polish Jazz Quartet? Na pewno tak. Bowiem gra tej ezworki indywidualistow pobudza nasza wyobraznie. Cel zostal osiagniety.
Jezef Balcerak
Redaktor naczelny pisma ,,Jazz”
When in March 1958 came to Warsaw the well known American jazz’ musicians George Wein and Marshall Brown, organizers of the jazz festival at Newport (USA), in order to engage in the International Youth Orchestra also somebody from Poland, after having heard many musicians their choice fell on a tenor saxophonist, Jan Ptaszyn Wrdeblewski. The good fortune and a genuine talent became the second mile-stone in the career of this young man; the first one was his part in the I International Jazz Festival at Sopot, Poland 1956, in the band led by Krzysztof Komeda, the pioneer of. modern jazz in Poland. Later on, Ptaszyn played with great success with ,,Jazz Believers’, along with leading Polish musicians A. Kurylewicz and A. TrzaSkowski, then he set up his own band which was giving concerts at philharmonic halls and jazz clubs. Finally, in his consistent striving for his ,own face’’ within the Polish jazz, in 1963 he established a new group, the ,,Polish Jazz Quartet’. Their first performance took place abroad, at the International Festival at Juan-les-Pins, Antibes (France). In the summer of the same year, on their way home, the PJQ dropped at the popular Parisian club» Blue Note’’, where they played for several weeks along with Johny Griffin’s and Kenny Drew’s group. Their next artistic tournee led them to West Germany, and in 1964 to Yugoslavia. The quartet became one of the main sensations of the jazz festival at Bled. This resulted in a 3-month engagement (and radio recordings). After their return to Poland they appeared in the film produced for the German TV by the well-known West-German critic and jazz enthusiast J. E. Berendt (direction: Janusz Majewski). Their next success was at the VII International Jazz Jamboree in Warsaw in October 1964. The New Year 1965 finds them in the midst of their preparations for their coming concerts in Poland, Belgium, Scandinavia and Yugoslavia.
Ptaszyn’s musicians are not out for showing solely their individual capacity of improvisation, they tend much more to make the PJQ a homogenous collective. They lay the stress on the quality of compositions and arrangements, on how they are playing and not just what they are playing.In their wish to reach the highest possible effects in their arrangements the band use experiments, however not the third-class or super modern ones prompted by the itch to be tremendously ,,new” and inventive. All they want is to find their own particular sound and then their style.
This attitude finds its expression in the subjects and compositions by the band’s pillars: the leader and pianist.
Outline — with solo parts for saxophone and piano, it contains loose melodic lines and has an unrestrained harmonic form, being at some moments inspired by folk themes.
Twistin’... — is the vastest piece of the lot, filled with various tempo (but having nothing to do with ita in aplte ce the fact that it is based on a blues structure. The prepared piano is used here for harmonic effects and not for the sake of experiments. The. strange title alludes to the composer’s reflections after his meeting with the well-known Swedish writer and jazz critic Svante Foerster. And what is there more, let us not ask.
Quiet... — is a ballad based on traditional themes, but far from being traditional in harmonies.
Mr. Croque — one of the most expressive pieces on this record, with perhaps the most interesting aOTOrparts. Its subjed springs from folk tunes, though they are not its dominating feature. At VII International Jazz Jamboree in Warsaw (1964) Mr. Croque was a big success.
She’s Always....— is an unrestrained and very swift piece; it sounds at moments, one could feel, like a shrew firing out her abuse.
Promenade — is a waltz, of course not a Viennese one, but more in the mood of John Coltrane’s, though at the same time trying to rid itself both of this mood and of Coltrane.
Champs Elysees... — the simpliest piece in the collection, based on the so called standards. In spite of that the composer tried to attenuate its formal shape. ;
Dedicated... — is a short ballad, without improvisation, and the swallow in the title (having nothing to do with the name of the known American bass player) is in the composer’s intention ,,a symbol of romanticism with unlimited liability”. As a rule each title suggests the character of the piece. Does it really succeed in doing so in our minds when we listen to the very original performances of this Polish Jazz Quartet ? I hope it does. As the vigorous playing of the four individualists appeals strongly to our imagination. And that is what they are aiming at.
JOSEPH BALCERAK
Editor of Polish ,,Jazz’’ Monthly
Rezyser nagrania: W. Pietowski
Operator dzwieku: H. Jastrzebska
Fot, A. Dabrowski
Polskie Nagrania Muza – XL 0246a
Rights Society: BIEM
Made in Poland
Оцифровка: Николай (plastinka.org)
СПАСИБО!!!
Комментариев нет:
Отправить комментарий